Młodzi rzucili wszystko i pojechali. Odstawili wszystko, tzn. dłuższe spanie, sobotnie sprzątanie, telefony i gry komputerowe, uczestnicy kolejnej rowerowej pielgrzymki do św. Rozalii w Serafinowie.
Dziecięco-młodzieżowa grupa pod opieką ks. Jakuba i p. Roberta kultywując tradycje parafii św. Stanisława, przemierzała drogi naszej gminy w intencjach swoich a Bogu wiadomych. W ten sposób też zaznaczyli posłuszeństwo idei swego patrona św. Stanisława Kostki, który też pielgrzymował i powtarzał: „Do wyższych rzeczy jestem stworzony i dla nich pragnę żyć.”
Ważniejsze od sobotnich rzeczy okazała się dla nich wspólnota, radość, modlitwa, zabawa i oczywiście msza święta. Choć nie znany jest numer kolejnej tej pielgrzymki, to z dumą należy zaznaczyć, że uczestniczyło w niej w tym roku 30 młodych serc. Uczczenie Patrona z 18 września i słońce zachęcały do wspólnego spotkania. Od momentu zbiórki poprzez drogę aż do momentu rozstania uczestnikom pielgrzymki towarzyszył uśmiech. To była prawdziwa Boża radość. I znów młodzi pokazali jak naśladują swego patrona. Stanisław Kostka także nosił radość i nią się dzielił.
Choć droga nie była wymagająca, to każdy odczuwał trud pielgrzymowania: jedni mniej inni więcej. Mam tu na myśli wiatr w oczy, lekkie wzniesienia czy małe awarie sprzętu. Wszystkiemu umieliśmy zaradzić dzięki poczuciu wspólnoty. Podobnie jak św. Stasiu Kostka, pielgrzymując do Rzymu, dzieliliśmy się pomocą.
Dziękując Bogu za wsparcie, św. Rozalii za gościnę i św. Stanisławowi Kostce za wzór do naśladowania zapewniamy o udziale w kolejnej pielgrzymce: której i w jak dużej ilości uczestników napiszemy za rok.
R. Idkowiak, fot. G. Pierzchała