Już przed ósmą pierwsi uczniowie zjawili się w szkole. Nieco później docierali następni. Nikt nie zaspał. Wszyscy zjawili się przed wyznaczonym czasem. Jedni uśmiechnięci, inni skupieni, zatroskani, troszkę lub bardziej zdenerwowani. Wczorajszy dzień spędzili różnie – powtarzając, odpoczywając, zbierając siły przed trzydniowym maratonem. W kolejnych dniach zmierzą się z matematyką i językiem obcym. Trzymamy kciuki!